poniedziałek, 15 września 2014

Niedziela dla włosów #1

Witajcie,

Nie sprawdzają się u mnie tego typu zabawy na dłużej bo mało jestem wytrwała ale ta zabawa mi się już jakiś czas podoba. Lubie podpatrywać co dziewczyny używają i obserwować jak ich włosy po tym wyglądają.

Także dziś mój pierwszy dzień dla włosów

***

Ponieważ moje włosy rozjaśniane są to samo przez się rozumie, że są zniszczone.
Końcówek nie podcinałam już rok, a że boję się fryzjera, to podcięłam je sobie sama. Tak tak, zrobiłam to w domowym zaciszu. Poszedł jakiś 1 cm. No może 1,5 ;-)

Nie farbowałam włosów od marca także włosy odpoczywają. Nie mam zamiaru ich farbować. Pozapuszczam naturalne. Przypomnę sobie jak wyglądają zanim zrobią się siwe :P

Połówka z cytryny, dwie pokaźne łyżki miodu oraz maska Plusonda do której dodałam olejki - 1,5 h przed myciem





Do maski już jakiś czas temu dałam po trochu każdego z tych olejków - macadamia, avocado, karoten i regeneracyjny zestaw olejków z Yves Rocher.



Włosy umyłam dwa razy - Balea i Vichy



Po umyciu nałożyłam na końce maskę z Granatu z Alterry.



Po wyschnięciu włosów kilka kropel olejku z Balei



Włosy prezentują się następująco:


Niestety zdjęcie zrobione na drugi dzień, bo w niedziele było już późno.
Wydaje mi się że czeka mnie długa droga do pięknych włosów.

Jak Wam się podoba mój pierwszy dzień "Niedzieli dla włosów"?

sobota, 13 września 2014

Nowości od Pani Deramatolog do walki z trądzikiem - Pellevita acne i Qcera

Witajcie,

Wczoraj na Instagramie wrzuciłam fotę po wizycie u Pani Dermatolog.
Dziś chcę Wam przestawić dwie nowości na Polskim rynku kosmetycznym.

Oba kremy oscylują w cenach około 30-37 zł
Qcera jest tańszy ;-)
Oba po 50 ml.
Dostępne w aptekach.


 Qcera zawiera kwas pirogronowy 5% i kwas azelainowy 5%
Pellevita acne kwas azelainowy 10%




Opis i skład



Składy obu produktów wyglądają przyzwoicie. Nic więcej nie powiem bo właściwie sama użyłam ich tylko raz. 

Miałyście okazje testować któryś z tych produktów? Słyszałyście o nich?

czwartek, 11 września 2014

Nowa maska do włosów Kallos Algae

Witajcie Moje Drogie,

Przedstawiam Wam mojego nowego sprzymierzeńca w walce o ładne, długie włosy. Kupiłam tę maskę całkowicie nie planowanie. I nie przeczytałam ani kszty opinii o niej. Co się raczej nie zdarza. 

Konsystencja jak widać poniżej, maska kremowa. 


Maski Kallos Algową nie spotkałam się nigdy wcześniej. 

http://mintishop.pl/

Poniżej wklejam Wam skład 


Mam nadzieje, że jesteście w stanie odczytać.
Jak nie to poniżej przepisane:

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Fucus Vesiculosus Extract, Laminaria Digitata Extract, Spirulina Maxima Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Ascophyllum Nodosum Extract, Benzyl Alcohol, Methylchloroisoth Iazolinone, Methylisothiaz Olinone.

Widać tu ekstrakty czyli rzekome algi, spirulina.
Na 4 miejscu - oliwa z oliwek.


Opis z opakowania:

Maska z aktywnym składnikiem - ekstrakt z alg, który przenika do włosa nawilżając, odżywiając i odbudowując zniszczone, martwe włosy. Zawartość oliwy nadaje włosom jedwabisty połysk.

Generalnie maska ma nawilżać nasze włosy co mnie akurat jak najbardziej się podoba.


Użyłam maskę zaledwie raz. Muszę przyznać że końce włosów rzeczywiście nie odczuwają wysuszania. Jest dziś trzeci dzień i włosy nadal ładnie wyglądają. 
Jak będzie dalej... zobaczymy. 

Zapach masek Kallos uważam za mocno przesadzony. W tym przypadku nie jest jakoś spektakularnie mocny ale też mogli dać perfuma nieco mniej.

Do tego maska jest niesamowicie tania w stosunku do rozmiaru.
Znacie te ceny 10 zł / 1000 ml :P

Znacie tę maskę? A może polecacie jakieś inne z Kallosa?

Miałam już parę ich masek - keratynową (dobra ale ten zapach był nie do zniesienia), mleczną (dla mnie totalny bubel choć cudnie pachniał).

Ponadto, dalej zapuszczam włosy ale o tym następnym razem,

Buziaki

niedziela, 7 września 2014

Moja pielęgnacja według Kiehl's

Witajcie,

Znacie kosmetyki Kiehl's? Ja nie znałam dopóki jedna z Vlogerek nie nagrała filmiku o ich olejku.


Olejek już Wam kiedyś przedstawiałam. Nadal jestem z niego zadowolona. Używam go teraz praktycznie co drugą noc. Olejek jest przezroczysty

Do olejku doszło dwóch sprzymierzeńców z tej samej firmy:

O lotionie pisałam Wam w zakupach. Zastanawiałam się wtedy między Lushem a nim. Wybrałam go z dwóch powodów. Pani stwierdziła, że będzie pasował bo mam skórę odwodnioną i to że ...opłacało się. 75 ml za 18 euro :P (wyszło na wierzch moje skąpstwo).


Krem jest re-we-la-cy-jny. Nie żałuję, że trafiłam na niego. Na wyjeździe po Europie nie miałam żadnych problemów z cerą. Nakładałam ten krem i nie musiałam się niczym martwić. Skóra odzyskała miękkość i gładkość. Wow :) teraz już wiem, że moja skóra była odwodniona i stąd wyglądała na szarą, zmęczoną.


Ponadto jest on lekki dlatego idealnie nadaje się pod makijaż i jako produkt na dzień.

Nie mogę jednoznacznie stwierdzić że to tylko i wyłącznie zasługa jednego produktu bo w ostatnim czasie sumiennie zużywam to co mam w kosmetyczce aktualnie. Jednak na wyjeździe zdecydowanie poprawił stan mojej cery i śmiem twierdzić że to hit hitów.

Brak filtrów. Dobrze czy źle? Wolę sama decydować kiedy mam mieć filtr i jaki na twarzy więc może być. Mogę czasem przez to go stosować w nocy, mieszkać z olejkiem.

Trzecim produktem jaki posiadam z tej firmy to serum z witaminą C.


Jest w formie kremowej. Pozostawia satynowe wykończenie. Pani w sklepie polecała by na niego dawać parę kropel serum na noc. Serum ma stabilną formę witaminy C w wysokości 10,5%. Używam go od paru tygodni. Pachnie typowo jak na kosmetyki z witaminą C przystało. Opakowanie jak widać ciemna butelka z pompką. I like it :-)


Skóra rano bardzo przypomina mi cerę po SkinCeuticals. 
Cenowo sami dobrze wiemy jakie są.

A teraz bardzo dobra wiadomość dla tych którzy chcą wypróbować te kosmetyki.
W Warszawie otwarto pierwszy stacjonarny sklep Kiehl's w Polsce.


Znacie te kosmetyki? 

Pozdrawiam

sobota, 6 września 2014

Nowe bransoletki

Witajcie,

Zabawy ciąg dalszy. Bardzo podoba mi się tworzenie małych dzieł sztuki.
Poniżej przedstawiam Wam co stworzyłam.

Proszę Was o opinie czy idę w dobrą stronę.









Nie wiem czy iść w stronę rzemykowych czy koralików.
No w każdym razie tworzę dalej i zobaczymy co z tego wyniknie ;-)

Dajcie znać co o nich myślicie

Pozdrawiam

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU