wtorek, 4 kwietnia 2017

Biotyna Biotebal - kuracja

Witajcie,

A więc po zawodzie calcium postawiłam na nowy środek - biotyna. Z calcium nie rezygnuję ale zmniejszyłam znacząco dawkę do dwóch tabletek dziennie.

Więc teraz rano biorę - 1 x calcium, 1 x biotynę, popołudniu 1x calcium

Mowa cały czas o tych słynnych tabletkach calcium pantothenicum. Ceny Calcium to koło 6 zł a biotyny za kurację 30 dni to 25 zł.




Włosy aktualnie wyglądają tak:



Także starujemy z kolejnym miesiącem zapuszczania na naturalne. Tył już całkiem fajnie wygląda. W przodzie zostało dużo blondów no i z 2 cm zniszczonych włosów absolutnie do obcięcia.

Chciałam też przybliżyć może te tabletki Calcium. Bo czytałam parę uwag na temat skutków ubocznych. Więc u mnie faktycznie na początku strasznie senna byłam. Popołudniowa drzemka mnie dopadała. Ale nie było na pewno tak że słaniałam się do snu na mieście :P No i też umówmy się - przesilenie wiosenne. Całkiem możliwe że po prostu to się nałożyło. Poza tym nie działo się absolutnie nic. Mam też wrażenie że pomogło mojej skórze ostatnio w regeneracji przy wysypce która nawiedziła mnie w ostatnie dni. Także tego. Będę je przyjmować ale w mniejszej ilości.

Co sądzicie? Jest szansa na zapuszczenie do całkiem naturalnych włosów? Plan był bardzo ambitny ale widzę że jednak może te tabletki na mnie aż tak dobrze nie działają. Naczytałam się o tych 4 cm i bardzo zapragnęłam tych długości w swoich najbliższych miesiącach. Tak wychodzi że może podciągnę do max 2 cm na miesiąc. Więc licząc optymistycznie mamy 9 miesięcy do końca roku czyli jakieś max 18 cm więc ten przód mój blond akurat tyle ma. Jest szansa że na Święta będę już mieć swoje naturalne.

Trzymajcie kciuki. I będę bardzo wdzięczna za podanie może jakiś innych skutecznych środków na porost włosów. A nóż widelec któryś zadziała.

Buziaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie podyskutuję z Wami. Dziękuję za każdy komentarz

ARCHIWUM

SZUKAJ NA BLOGU